Największa polska aplikacja do medytacji
Burzliwy początek
Ekipa z INTU odezwała się do nas, gdy znaleźli się w tarapatach - zaplanowana aktualizacja aplikacji bardzo się odwlekła. Wiedząc, że nie mamy już czasu do stracenia, czym prędzej wzięliśmy się do pracy. Jednym z podstawowych narzędzi przyśpieszających nasze działania były odpowiednio skonfigurowane Continuous Integration i Continuous Delivery - dlatego na wczesnym etapie prac zainwestowaliśmy właśnie w taki pipeline. Chcieliśmy dostarczać nową wersję do testów regularnie, i na bieżąco informować o zmianach - i czym są powodowane.
Wykorzystana technologia
W kwestii wyboru używanych technologii - decyzja praktycznie podjęła się sama. Poprzednie wersje INTU były przygotowane za pomocą React Native, z którym Patryk, członek naszego zespołu, miał już dużo doświadczenia. Skorzystaliśmy też z istniejącej już infrastruktury znajdującej się na platformie Google Firebase, rozszerzając ją o potrzebne nam elementy.
Największe wyzwania
Aplikacja do medytacji, taka jak INTU, wykorzystuje wiele funkcjonalności natywnych. Jest to na przykład odtwarzacz, który musi współpracować zarówno z widgetami na telefonach z Androidem, jak i na tych z iOS. Inną funkcjonalnością jest opcja zakupów w aplikacji. Jeszcze parę lat temu tego rodzaju problemy byłyby znacznie trudniejsze do rozwiązania; na szczęście teraz mamy już dostęp do wielu modułów przygotowanych przez społeczność React Native. Z ich znajomością ponowie byliśmy w stanie zaoszczędzić kilkadziesiąt godzin pracy i przyśpieszyć premierę.
Efekt
Aplikacja jest już dostępna w sklepach Play Store i App Store, a także na platformach Android oraz iOS, ale z miesiąca na miesiąc poprawiamy znalezione błędy, a także rozszerzamy ją o kolejne funkcjonalności.